Ramiona gramofonowe przegląd rozwiązań - część II - Hasło Rabco: Różnice pomiędzy wersjami

Z Technique.pl
Skocz do: nawigacja, szukaj
Linia 295: Linia 295:
 
źródło - prospekt Pioneera 1982  
 
źródło - prospekt Pioneera 1982  
  
[[File:Pioneer-PL-L800-2.jpg|400px]]
+
[[File:Pioneer-PL-L800-2.jpg|600px]]
  
  

Wersja z 06:57, 2 cze 2016


Może jednak posuwać ?

Z gramofonami z ramieniem przesuwnym spotkałem się pierwszy raz gdzieś w dolnej połowie lat 70-tych. Oczywiście nie dosłownie, takie sprzęty mimo tego że „Polska rosła w silę a ludzie żyli dostatniej” nadal były tu egzotyczne. W rozmowie padło określenie Rabco co w owych czasach było dobrze znanym uogólnieniem, dzięki któremu nazwy marek produktów stawały się nazwami wszelkich wyrobów tego typu. Jak wiemy każde obuwie sportowe to adidasy, każdy odtwarzacz osobisty to walkman a każdy odkurzacz to elektroluks...no może z jednym wyjątkiem stara polonia na Wyspach Brytyjskich zamiast odkurzać podłogę to ją hooveruje :) W tej samej kategorii gramofon z przesuwnym ramieniem to Rabco. Oczywiście takie obiegowe sądy zwykle nie są prawdziwe i nie inaczej jest też w tym przypadku. Nie chodzi o to, aby utworzyć precyzyjna historię kolejnych wynalazków, a tylko zgrubne uporządkowanie w czasie.

  • Pierwszy patent na taki projekt został zgłosił R. Dally 18 Lutego 1938 (wydane w dniu 25 lipca 1939 roku Numer patentu 2,166,986).
  • Kolejny patent został zgłoszony przez Earla E. Mastersona (RCA) 31 grudnia 1948 roku (wydane w dniu 27 Kwiecień 1954 roku patent numer 2676808).

Masterson 1.jpg

  • W 1939 roku pojawił się wynalazek gramofonu tangencjalnego z funkcją nagrywania
  • W 1951 roku, Rek-O-Kut Challenger Professional.

P3-222.jpg P4-222.jpg


  • Ortho-sonic

źródło zdjęć e-bay


  • Marantz SLT-12 pierwszy komercyjnie dostepny gramofon z ramieniem tangencjalnym.

Jak widać z fotografii napęd ramienia jest dość skomplikowanym układem dźwigni i wycinków kół zębatych pobierającym napęd z talerza gramofonu.


źródło zdjęć e-bay


  • Tytułowe Rabco.

Nie dość więc że jest to ramie przesuwne to jeszcze na dodatek było dostępne (i jest nadal na portalach aukcyjnych) jako oddzielny podzespół do zamocowania w zasadzie dowolnym napędzie.

Znane są dwa typy tego ramienia SL8 i SL8E ramiona są technicznie dość rozbudowane wykorzystują do działania dwa silniki elektryczne. Ramię tangencjalne Rabco było produkowane od 1967 jako wolnostojące (autonomiczne)

źródło zdjęć e-bay


Unowocześniony model Rabco SL-8E pojawił się w roku 1969.

żródło zdjęć e-bay



Zarówno Rabco SL-8 jak i Rabco SL-8E mają ruchoma karetkę napędzaną za pomocą łańcucha. Ruch silników ramienia sterowany jest dwoma mikrowyłącznikami. Pierwszy silnik służy do liniowego przemieszczania ramienia. Karetka z ramieniem przemieszczając się na płycie ciągnięta "za igłę" przez spiralny rowek płyty przekasza się. W momencie kiedy przekoszenie przekroczy dopuszczalna wartość mikrowyłącznik uruchamia silnik przesuwający karetkę i karetka przesuwa się aż do skorygowania położenia przy okazji zwalniając mikrowyłącznik. Ta zasada jest zresztą najczęściej wykorzystywana przy ramionach "z napędem". Drugi przełącznik uruchamia drugi silnik, który na końcu płyty podnosi ramię do góry. Silnik podnoszenia działa tylko do kiedy przycisk podnoszenia / opuszczania jest wciśnięty. Gdyby nie było tego rodzaju "automatyki" silnik ciagnąłby karetkę wraz z igła po obszarze etykiety płyty i tak aż do mechanicznego zablokowania mechanizmu. Gdy ramię jest uniesione można karetkę przesuwać tam i z powrotem swobodnie, niezależnie od danego położenia. Gdy ramię jest dobrze wyregulowane, maksymalny błąd śledzenia wynosi zaledwie 1/6 °. Gdyby więc chcieć sporządzić tradycyjny wykres błędu śledzenia w funkcji promienia odczytu nie byłaby to prosta położona na wysokości zero błędu lecz coś na kształt sinusoidy o amplitudzie 1/6 ° i częstotliwości odpowiadającej częstotliwości włączania się silnika "posuwu" Łańcuch i karetka umieszczone są na czterech plastikowych kółkach. To sprawia że ruch karetki ramienia jest stabilny. Ponieważ SL-8E ma dość dużą masę obciążenia, około 24 g, można korzystać tylko z bardzo sztywnych igieł. Rabco SL-E kosztowało w 1968 około 720 DM.

  • Gramofon Thorens z ramieniem Rabco

źródło zdjęć e-bay


Oprócz ramienia „wolnostojącego” firma Rabco wyprodukowała także kompletny gramofon o symbolu ST 4

Rabco st 4.jpg

  • Harman Kardon

Na fali sukcesu została sprzedana firmie Harman Kardon i w okolicach roku 1975 pojawił się gramofon Harman Kardon o symbolu ST7 to wyjaśnia dlaczego poszukującemu produktów Rabco wyszukiwarki podsuwają wyroby Harman Kardon :) Jeden z prezentowanych egzemplarzy jego właściciel wyposażył w przeźroczystą górna część obudowy. Jak widać tutaj także napęd ramienia także jest pobierany z talerza za pomocą gumowego paska.

źródło zdjęć e-bay


Nie chcę poświęcać czasu kolejnym wcieleniom ramion przesuwnych zwanych często tangencjalnymi lub (o zgrozo !!) linearnymi, natomiast poświęcę więcej miejsca dwóm ikonom stylu i jednocześnie dwóm produktom europejskim. Na obydwa te produkty polowałem bezskutecznie kilka lat. Były to typowe polowania „z ciekawości” dla przyjrzenia się z bliska szczegółom konstrukcji. Polowanie nadal trwa tyle, że zapał opadł, jako, że przy obecnym dostępie do informacji sporo już wiemy, a skansen dziwnych gadżetów i tak rozrósł się już ponad miarę.

  • REVOX

Tu pojawiły się cztery modele: B291, B790, B791 (1981 –1985), B795 (1979 –1984)

Reklama Revox-2.jpg



  • BANG & OLUFSEN

Rodzina gramofonów z ramieniem tangencjalnym liczy około 25 odmian a najstarszy z nich BEOGRM 3000 Końcówka to model Beogram 9500 z lat 1989-1995 Mnie udało się znaleźć test gramofonu 4002 pochodzący z roku 1978..., można by więc od tego momentu próbować odliczać liczyć historie serii.

  • Inne konstrukcje końca lat 80-tych

Aby lepiej poznać zagadnienie produkcji gramofonów na przełomie lat 80 i 90 trzeba by spojrzeć na produkcje płyt gramofonowych. Pod koniec lat 70 pojawiły się pierwsze informacje o nowym zapowiadanym formacie czyli płycie kompaktowej. Legendy jakie jej towarzyszyły były czasem kuriozalne, dotyczyły zwykle jej trwałości "można na niej usmażyć jajecznice i nadal będzie grała" lub możliwości powielania "płytę kompaktowa może skopiować średniej klasy laboratorium fotograficzne". Te wszystkie rewelacje zatrzymała dopiero oficjalna premiera CD w roku 1982. Pojawiły się natychmiast sądy o rychłej śmierci tradycyjnych gramofonów... Nie mniej podczas gdy produkcja płyt winylowych spadała pojawiały się nowe konstrukcje gramofonów (zatem także ramion). Zadebiutował wtedy gramofon Oracle o nieortodoksyjnym wyglądzie i słonej cenie. Zapytano wiec konstruktora po co chce wprowadzić na rynek taki produkt, wiedząc że następuje łabędzi śpiew czarnej płyty. Ów zaś odparł mniej więcej coś takiego: "najdroższym składnikiem zestawu do słuchania muzyki poważnego melomana jest kolekcja płyt i dla jej posiadaczy jest przygotowywany ten gramofon.

Jak wyglądała sytuacja czarnej płyty w omawianym okresie i później pokazuje następujący wykres:

Vinyl-chart.jpg

Źródło http://diffuser.fm/vinyl-sales-chart/

Postanowiłem zajrzeć do publikacji z serii HiFi Choice z roku 1987 (http://www.technique.pl/mediawiki/index.php/Gramofony:_Ksi%C4%85%C5%BCki)

Występuje tam hasło 4 najlepszych (najdroższych) ramion stanowiący ścisła czołówkę ówczesnych konstrukcji. Z tych czterech arcydzieł tylko jedno jest "tradycyjne" a aż dwa są tangencjalne.

  • Eminent Technology

Eminent-zdjecie.jpg

W znacznej czesci wykonane z precyzyjnych elementów z tworzywa sztucznego także debiotowało w roku 1986. Masa efektywna to 7,5 g w pionie i 30 g w poziomie. Tłumienie przez elastycznie mocowaną przeciwwagę. Cena w roku 1986 - Ł950

  • Air Tangent

Airtangent - zdjecie.jpg

Ramię rodem ze Szwecji, debiutowało w roku 1986 Masa efektywna 7.5 g w pionie i aż 60 g w poziomie. Ramię ma silikonowe tłumienie i elastycznie mocowaną przeciwwagę (counterweight decoupling) Cena w roku 1986 - Ł1350

Źródło HiFi Choice 1987

Te ramiona jak widać są innej konstrukcji niż te, z którymi mieliśmy do czynienia do tej pory. Już od czasów Rabco koncepcja przekaszania ramienia i "nadganiania" karetki dla zniwelowania błędu śledzenia jest dość zagadkowa zwłaszcza w rozwiązaniach, gdzie karetka bierze napęd od talerza, wszak spirala rowka na płycie ma zmienny skok, więc spięcie napędu tyłu ramienia napędu talerza łańcuchem kinematycznym o stałym przełożeniu jest cokolwiek wątpliwe. Przekonujący efekt mogłaby dać jedynie rezygnacja z napędu ramienia. Ma to jednak swoje konsekwencje ponieważ rowek płyty ciągnąc ramię za pośrednictwem igły trafia tu na wielokrotnie większy opór wynikający wprost z rozkładu działających sił. Cała więc myśl techniczna poszła w stronę zmniejszenia oporu na połączeniu karetka z ramieniem - element prowadzący. Jak się okazało rozwiązaniem, które dobrze realizuje minimalizację oporów jest łożysko pneumatyczne. To jednak wymaga źródła powietrza pod ciśnieniem czyli sprężarki. Postawienie odpowiednio cichej sprężarki zwiększa koszty i komplikuje cale urządzenie, choć nie jest to jedyna próba wykorzystania pneumatyki w gramofonie więc jak już jest sprężarka to można by się pokusić o wykorzystanie jej także w innych celach, ale o ile wiem takiego rozwiązania nikt nie zaoferował. Drugim problemem tego rodzaju ramion jest duża różnica mas efektywnych w płaszczyźnie pionowej - rzędu kilku gramów i w płaszczyźnie poziomej - rzędu kilkudziesięciu gramów. Bierze się to stąd że w jednej płaszczyźnie mamy krótkie lekkie "ramie" a w drugiej zespół ramię + karetka na której jest zamocowane. Tę cechę mogą mieć także ramiona poruszające się po łuku o niekonwencjonalnej konstrukcji np Dynavector... ale to już temat nie mieszczący się w tej części. Krótkie i lekkie "ramie" może też wymagać zastosowania dodatkowego tłumienia, co jest realizowane np w wymienionym wyżej ramieniu Airtangent

  • Goldmund Studio T3F

Pojawienie się ramion łożyskowanych pneumatycznie nie oznaczało, że ramiona z napędem bazowanym na zasadzie RABCO przestały istnieć. Przykładem jest prezentowany w grupie modeli najwyższej klasy gramofon Goldmund. Tu napęd ramienia odbywa się psakiem.

Goldmund zdjecie-2.jpg

Goldmund zdjecie 1.jpg


Oczywiście pod hasłem tangencjalnego ramienia pojawiło się sporo tanich gramofonów, które Martin Colloms nazywa plastikowymi gadżetmi malowanymi na srebrno. Ot sporo producentów "podczepiło się "pod zacną ideę trzeba pamiętać, że akurat wtedy specjaliści od marketingu przejmowali kontrole nad powstającymi konstrukcjami, a ich panowanie trwa do dziś...

  • Kilka przykładów konstrukcji "plastikowych malowanych na srebrno"
  • Pioneer PL-L800

Pioneer-PL-L800-1.jpg

Topowy model Pioneera z roku 1982 wyróżnia się napędem karetki ramienia przy wykorzystaniu silnika liniowego. Zasadę działania objaśnia rysunek Jak pole elektromagnetyczne silnika wpływa na przewody sygnałowe ramienia trudno określić...

źródło - prospekt Pioneera 1982

Pioneer-PL-L800-2.jpg


  • Ramiona Tangencjalne XXI wieku

Te ramiona nadal znajdują się w ofercie, więc bez większych problemów można na ich temat znaleźć sporo materiałów. Dlatego tylko zasygnalizujemy ich istnienie jako symbol myśli technicznej początku XXI wieku

  • Kuzma

Kuzma airbear theory01.jpg

Na stronie firmy Kuzma znajduje się wart przeczytania artykuł dotyczący łożysk pneumatycznych. Oczywiście po jego przeczytaniu nie będziemy w stanie wykonać takiego ramienia, ale ogólne zasady na pewno sie przydadzą.

http://www.kuzma.si/media/uploads/files/Theory%20behind%20Air%20line.pdf


  • Advanced Analogue

All.jpg

Więcej informacji po skorzystaniu z linka na zdjęciu...

  • Terminator

To ramię znajduje się w stałej ofercie na poratlu ebay, oryginalność konstrukcji polega na wykorzystaniu łożyskowania nie typu wałek w otworze tylko dwóch elementów w kształcie pryzmy (kątownika), między które pompowane jest powietrze. Samo ramię jest podwieszone do karetki pod spodem prowadnic.



  • Aura

Aura

To ramie urzekło mnie swoją konstrukcją. Podczas gdy obecnie produkowane ramiona „bez napędu” dla zasilania pneumatycznego łożyska wymagają sprężarki, konstruktor tego rozwiązania postawił na karetkę z wkładką poruszająca się po strunie stalowej na łożyskowanych kółkach. Na uwagę zasługuje też tłumik wiskotyczny do opuszczanie całej konstrukcji ramienia na płytę Genialnie proste i działające. Jest oczywiście pewne ale…. Chodzi o to, że nie jest łatwo to ramie wyregulować, aby poprawnie pracowało. Samo ustawienie geometrii nie jest tak trudne, wszak jest to ramię tangencjalne, więc położenie prostej, po której ma się poruszać wierzchołek igły jest proste do wyliczenia i wymierzenia. Samo mocowanie ramienia spełnia wszystkie kryteria jeśli chodzi o ramię „wolnostojące”, więc montaż, zwłaszcza w gramofonie o „otwartej” konstrukcji jest prosty. Pierwszą kłopotliwą operacją jest dopiero ustawienie nacisku. Nie ma wycechowania położenia przeciwwagi, a z wagą elektroniczną kompletnie nie ma jak podejść. Na szczęście Unitra robiła kiedyś mechaniczną wagę do nacisku o mało spektakularnym wyglądzie, ale i o małych rozmiarach. Ta waga daje radę :) Autorem tej przecudnej konstrukcji jest Jiří Janda - genialny konstruktor i założyciel firmy AuRa lub Rational Audio w Czechach. Gramofony jego autorstwa powstawały już w „poprzednich latach” w byłej Czechosłowacji a konkretnie w Tesla Livotel, które przekształciły się w Project. Brzmi znajomo ? To on maczał palce w nieortodoksyjnych konstrukcjach robionych przez Teslę dla firmy NAD np. NAD 5120, występujący w przyrodzie także jako Tesla NC 470. Samo Rational Audio powstało jeszcze przed Aksamitną Rewolucją, a produkowany przez nią gramofon do dziś stanowi poszukiwany i niepowtarzalny przykład inteligentnej konstrukcji, która powstaje dzięki inteligencji konstruktora, a nie dzięki stosowaniu metod, którym przypisuje się przymiotnik „inteligentne”. Tak czy inaczej Jiří Janda, to postać warta przybliżenia (,co być może nastąpi na Technique)… Niestety Jiří Janda odszedł w roku 1993…


Kilka filmów pokazujących ramie AURA czyli RATIONAL AUDIO.


  • RFT LT-CS-01

To gramofon podobnie jak Aura pochodzący z nie istniejącego obecnie państwa czyli Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Obskurny wygląd dodatkowo obciążony widmem upływającego czasu kryje w sobie rozbudowany układ elektroniczny sterujący przesuwnym ramieniem przy pomocy dodatkowego silnika. Sam talerz napędzany jest paskiem. Mimo upływu lat po wymianie pasków gramofon podjął pracę co widać na filmie. Więcej szczegołów mozna znaleźć na stronie poświęconej wyrobom wschodnioniemieckim:

http://www.rft-geraete.de/Plattenspieler



  • SABA PSP 484

Ten gramofon pochodzi z czasów kiedy moi koledzy "od winyli" ulegli chwilowo czarowi płyt CD, ale nie mieli sumienia wyrzucać gramofonów do śmietnika. Postanowiłem wtedy urządzić dla nich azyl, czy jak kto woli skansen. Ten gramofon trafił do mnie właśnie wtedy. Uważałem go za produkt z rodziny "plastikowych gadżetów malowanych na srebrno", ale w znacznym stopniu myliłem się, jest on bowiem bardziej solidny niż sugeruje obudowa z tworzywa sztucznego. Pod nią znajduje się solidne stalowe chassis a na nim kawał myśli technicznej w postaci solidnego silnika centralnie napędzającego talerz oraz porządne szlifowane prowadnice, na których jeździ karetka z ramieniem. Do tego rzecz jasna, sterowanie i zasilanie. Napęd karetki jest realizowany linką przypominając w tym względzie pradawne napędy wskazówki na skali lampowych radioodbiorników. Sam ruch linki ciągnącej karetkę powoduje silnik DC służący tylko do tego celu. Sterowanie silnikiem jest realizowane przez dwa transoptory, z których jeden służy do ustawiania karetki z ramieniem zależnie od wielkości a drugi koryguje przekoszenie ramienia. Resztę wyjaśniają zdjęcia. Co do nazwy i rodowodu to jak zwykle jest to produkt z niemiecką nazwą firmowany przez niemiecką firmę. Jest bliźniaczo podobny do dwóch innych niemieckich gramofonów firmowanych przez inną niemiecką: firmę Nordmende RP1651 oraz z grubsza RP1653. Idąc dalej tropem podobieństwa okazuje się, że są one wszystkie bardzo podobne do tym razem już nieniemieckiego Luxmana PX101 Kto chce dociec jak daleko sięga owo podobieństwo może to sprawdzić w instrukcjach serwisowych, które są dostępne na stronie Vinylengine...


  • Gramofony nietypowe

Jak sie okazało gramofon z powodu gabarytów stał sie urządzeniem mało ustawnym. Stąd pojawiły sie dwie koncepcje

Gramofony pionowe

Tu najbardziej znany jest wyrób Mitsubishi. W drugiej kolejności byłby to gramofon ekskluzywnej serii Sharp czyli Optonica Gramofon ten nie dość, że odtwarza płyty w pozycji pionowej to jeszcze odtwarza obie strony bez konieczności przekładania płyty. Konsekwencją jest konieczność instalacji dwu wkładek jednej odtwarzającej widoczną stronę płyty - w pokrywie po (naszej) prawej stronie i drugiej do strony niewidocznej po lewej stronie korpusu. To rozwiązanie powoduje trudności wybierania kolejnego utworu na stronie niewidocznej przy pomocy funkcji cue. Gramofon ma natomiast potencjalna mozliwość przeskoku do następnego utworu, co w posiadanym przeze mnie egzemplarzy działa "tak sobie".


  • OPTONICA (Sharp) RP=114
  • Gramofony do wieży

W miarę upowszechniania się "kultury wież" lat 80 tych okazało się, że na jej szczycie powinien stać gramofon lub... magnetofon szpulowy. Oczywiście miejsce było tylko jedno. Podjęto więc próbę wstawiania magnetofonu do środka wieży patrz Pioneer RT 707. Takie same próby podjęto w stosunku do gramofonów. Oznaczało to gramofon z szufladą a dla zmieszczenia się w gabarytach także z przesuwnym ramieniem.