Technique.pl |
Aktualizacje są dostępne tylko na nowej wersji strony. Zapraszamy! |
|
Margo (1979?)
Ten gramofon zrobiłem dawno.... Trudno mi było nawet określić to jakoś w czasie, ale na szczęście po tłach starych zdjęć udało się to zrobić. Było to połączenie początków sztuki inżynierskiej na poziomie III roku studiów i inspiracji przedziwnym gramofonem jednego z kolegów. Z całą pewnością zacząłem go rysować w roku 1977 lub 1978. Potem przystąpiłem do realizacji i zaczęły się schody czyli poszukiwanie materiałów. Oczywiście największy problem był z materiałem na talerz i podstawę. Wtedy z braku innego wyjścia padło, aby te najbardziej kłopotliwe elementy odlać. Z pewnym trudem, korzystając ze znajomości kolegi, znaleźliśmy odlewnię aluminium. Trud polegał na tym, że oblężone przez służby mające na celu zwalczanie wszelkich zagrożeń związanych z odradzaniem się kapitalizmu, zakłady rzemieślnicze były wtedy dość dobrze zakonspirowane. Okazało się ponadto, że są kłopoty z odlewami tego gabarytu, co udało się jakoś rozwiązać (przez znalezienie przypadkiem skrzynki odlewniczej odpowiednich rozmiarów, która nie potrzebna zalegała w zaprzyjaźnionej firmie). W końcu wykonałem ze sklejki modele trzech elementów i elementy udało się odlać. Przy okazji trzeba powiedzieć, że w odlewniach tradycyjnie płaci się od kilograma, więc trzy spore odlewy były jak na one czasy dość drogie. Odlewnie głównie produkowały wtedy antyki, a przy okazji okazało się, że jako element jakiegoś finezyjnego żyrandola odlewane są kule puste w środku o wymiarach podchodzących pod nasz projekt. Jedna z nich została odlana jako pełna, aby łatwiej zamocować silnik. Pozostało elementy obrobić. Ten trud podzielił się pomiędzy trzy warsztaty i jakoś to w końcu dało się uzyskać.
dr inż. Maciej Tułodziecki |