Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teigrek
Dołączył: 25 Sty 2007 Posty: 100 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Pią Gru 07, 2007 2:55 pm Temat postu: brzydki silnik z giełdy |
|
|
Ostatnio, chodząc po giełdzie antyków w Świdnicy wypatrzyłem takie brzydactwo (jak widać na załłaczonych zdjęciach). Cena była niewygórowana, więc oczywiście kupiłem! Jest to prymitywny silnik jednostronnego działania, z całkiem fajnym spawanym kotłem. Niestety kocioł jest w jednym miejscu przerdzewiały i musi poczekać na łatanie, lub ewentualnie zastąpienie go nową konstrukcją, ale na razie niemam na to czasu i zajmę się samym silnikiem. Właściwie to na silnik też nie mam czasu, ale i tak się nim zajmę. Wyrwałem go z podstawki i sprawdzałem go na sprężarce, pracuje całkiem poprawnie juz przy ciśnieniu poniżej jednego bara. Jest całkowicie sprawny i nic mu nie brakuje. Ale wygląda strasznie ordynarnie! i dlatego chcę go jakoś trochę zmodernizować.
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
199.17 KB |
Obejrzano: |
1591 Raz(y) |

|
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
189.54 KB |
Obejrzano: |
1610 Raz(y) |

|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
szdowk
Dołączył: 01 Kwi 2006 Posty: 204 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 6:53 pm Temat postu: |
|
|
Hello
Brzydki, jak brzydki, wygląda typowo zabawkowo na lata 30(?). Czy tam za kołem zamachowym jest jakaś pompka do wody?
Za to w tle widać ładną lokomotywę
_________________ Szymon D. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Teigrek
Dołączył: 25 Sty 2007 Posty: 100 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Nie Gru 09, 2007 11:38 pm Temat postu: |
|
|
szdowk napisał: | Hello
Brzydki, jak brzydki, wygląda typowo zabawkowo na lata 30(?). |
Niesądze żeby pochodził z lat 30. niebardzo do tego pasuje spawany kocioł i elementy łączone metodą zgrzewania (czy ta technologia była już wtedy w powszechnym urzyciu ?), do tego maszyna jest wykonana dość niechlujnie, tj. elementy są jakby niewykończone -nieoszlifowane, nierówne. Myślę, że to jakiś bardziej współczesny, pojedynczy amatorski wytwór. Ale kto wie, żadnej tabliczki/naklejki na nim nie było
szdowk napisał: | Czy tam za kołem zamachowym jest jakaś pompka do wody? |
Tak, ale nie jest to pompa zasilająca kocioł, to prosta blaszana turbinka, która pobierała wodę z tej zielonej wanienki i wyrzucała ją z powrotem przez widoczną na zdj. rurkę (jutro wkleję więcej zdjęć)
szdowk napisał: | Za to w tle widać ładną lokomotywę  |
Ładna to ona będzie jak ją skończę to między innymi przez nią mam niewiele czasu na inne rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pastor
Dołączył: 03 Sie 2007 Posty: 112 Skąd: Ś-ca
|
Wysłany: Wto Gru 11, 2007 2:15 pm Temat postu: Re: brzydki silnik z giełdy |
|
|
Teigrek napisał: | Ostatnio, chodząc po giełdzie antyków w Świdnicy |
Miałem go w rękach - faktycznie wyglądał na czyjeś rękodzieło Gość chciał za niego stówę - można wiedzieć za ile go wyrwałeś?
Sąsiedzkie pozdrowiska
P.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teigrek
Dołączył: 25 Sty 2007 Posty: 100 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Wto Gru 11, 2007 9:15 pm Temat postu: Re: brzydki silnik z giełdy |
|
|
Pastor napisał: | Miałem go w rękach - faktycznie wyglądał na czyjeś rękodzieło Gość chciał za niego stówę - można wiedzieć za ile go wyrwałeś?
Sąsiedzkie pozdrowiska
P. |
Opuścił cenę o 20zł bez specjalnego targowania.
Też mi się wydawało, że to czyjeś rękodzieło, przynajmniej takie wrażenie sprawia sam silnik -czyli element który skupia najwięcej uwagi, ale ostatnio przyjżałem się podstawce, podstawie kotła i turbince (całkiem ładna blacharska robota, elementy tłoczone) i już nie jestem taki pewien że to wytwór domowy. Może szdowk ma rację z tymi latami 30...
Chwilowo nie mam aparatu, także fotek dzisiaj nie będzie.
A tym czasem silniczek pomału nabiera nowego wizerunku
również pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teigrek
Dołączył: 25 Sty 2007 Posty: 100 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Wto Gru 25, 2007 8:49 pm Temat postu: |
|
|
Świąteczna przerwa sprzyja dłubaniu przy silniku. Dzisiaj przeprowadziłem próbę (na sprężonym powietrzu) i wypadła pomyślnie. Silniczek pracował znacznie przyjemniej niż w pierwotnej wersji -wtedy wszędzie miał spore luzy i strasznie klekotał.
Teraz zostały mi już głównie prace wykończeniowe, które pewnie potrwają najdłużej
Wesołych Świąt
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
146.15 KB |
Obejrzano: |
1550 Raz(y) |

|
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
139.44 KB |
Obejrzano: |
1539 Raz(y) |

|
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
147.57 KB |
Obejrzano: |
1566 Raz(y) |

|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szakal
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 213 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Gru 27, 2007 2:07 am Temat postu: |
|
|
Świetnie, owacje na stojąco. Możesz nakręcić jakiś filmik pokazujący działanie tego motyla? Szkoda, że nie mam warunków żeby zbudować ani pieniędzy żeby kupić taki silniczek
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pastor
Dołączył: 03 Sie 2007 Posty: 112 Skąd: Ś-ca
|
Wysłany: Czw Gru 27, 2007 3:03 pm Temat postu: |
|
|
Piękny! Cieszę się, że trafił w dobre ręce
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teigrek
Dołączył: 25 Sty 2007 Posty: 100 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Czw Gru 27, 2007 11:36 pm Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że mój silnik się Wam podoba i podkreślam, że to jeszcze nie koniec zmian
Dzisiaj przykleiłem do koła zamachowego plastelinowe odciążki i przeprowadziłem próbę, która wykazała, że dzięki temu silnik pracuje bardziej stabilnie co jest szczególnie wyraźne w zakresie najniższych obrotów. Oczywiście plastelina jest tylko tymczasowa, w przyszłości zastąpi ją metalowy ciężarek o zblizonej masie. Zrobiłem panewkę między czopem a korbowodem, bo był tam luz. Nakręciłem filmik http://pl.youtube.com/watch?v=ohYl91DELqs na którym widać, że najwięcej hałasu pochodzi od wylatującego powietrza, po stłumieniu otworu wylotowego szmatką praca staje się znacznie cichsza.
Dziś jeden z forumowiczów pytał mnie na priva o wykonanie łożysk wału. Opis umieszcze również tutaj, bo może przyda się jeszcze komuś:
Łożyska zrobiłem sam -korpus ze stalowego pręta o przekroju kwadratowym (o boku 12mm), panewki z blaszki miedzianej (chociaż lepsze byłyby z brązu).
Wykonanie takich łożysk nie jest trudne, ale jest dosyć czaso- i pracochłonne. Z narzędzi potrzebna jest wiertarka kolumnowa, lub zwykła ze stabilnym statywem, szlifierka umożliwiająca szlifowanie pod kątem prostym (ja mam taką z regulowanym stolikiem, ustawionym prostopadle do osi obrotu) i mały gwintownik (w moim przypadku -trójka).
Wykonanie:
Ze stalowego pręta obciąłem dwa kawałki o długości ok 10cm. W każdym z kawałków oszlifowałem na gładko jeden bok. Następnie oba kawałki przyłożyłem do siebie oszlifowanymi powierzchniami jak połówki łożyska i złapałem ściskiem. Teraz należy wykonać cztery otwory pod śruby łączące połówki. W odpowiednich odstępach zapunktowałem otwory szpikulcem i młotkiem i wywierciłem wiertłem o śr. 2,5mm (takie długie dziury cienkim wiertłem trzeba wiercić delikatnie i co chwila schładzać wiertło żeby się nie rozhartowało). Kiedy już miałem cztery otworki, wykręciłem przyszłe łożyska ze ścisku i rozłączyłem połówki, otwory w dolnej nagwintowałem gwintownikiem trójką, a w górnej rozwierciłem wiertłem trójką i do połowy szóstką -żeby łebek śrubki miał się gdzie schować. Skręciłem obie polówki śrubami i oszlifowałem ich boczne i dolne powierzchnie. Teraz trzeba precyzyjnie wywiercić otwory na oś. Miejsca pod otwory zapunktowałem i wywierciłem najpierw cienkim wiertłem a potem rozwierciłem grubszym -te otwory muszą być równoległe do dolnej powierzchni łożyska i prostopadłe do bocznej. Następnie odciąłem łożyska od siebie i od pozostałej części prętów, przy pomocy szlifierki nadałem i estetyczną formę i wywierciłem kanaliki olejowe.
Panewki zrobiłem z blaszki miedzianej, którą rozhartowałem -rozgrzałem ją w piecu, a następnie zakopałem w kupce żaru w popielniku, po ostygnięciu była miękka i plastyczna i z łatwością wpasowała się w gniazdko. W górnej panewce zrobiłem dziurkę olejową. Panewki docierałem najpierw pastą zaworową, a potem pastą polerską, po docieraniu zarówno panewki jak i oś trzeba bardzo dokładnie oczyścić.
Łożyska są przymocowane do drewnianych podkładów za pomocą tych samych gwintów, co górna połówka -jedne śrubki wchodzą od góry, a drugie od dołu. Podkłady są przymocowane do podstawy wkrętami, z tym, że otwory w podkładach są większe niż średnica wkręta -umożliwia to regulację w celu dokładnego, współosiowego ustawienia łożysk.
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
192.46 KB |
Obejrzano: |
1524 Raz(y) |

|
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
200.59 KB |
Obejrzano: |
1487 Raz(y) |

|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szakal
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 213 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto Sty 01, 2008 10:06 pm Temat postu: |
|
|
Hmm... możesz zrobić schemacik jak działa ten silnik, bo mówiłeś, że jest jednostronnego działania a ja jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teigrek
Dołączył: 25 Sty 2007 Posty: 100 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Sro Sty 02, 2008 3:21 pm Temat postu: |
|
|
Mniejwięcej tak to wygląda:
przepraszam za jakość, ale nie lubie rysować na komputerze
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
166.36 KB |
Obejrzano: |
1638 Raz(y) |

|
Opis: |
wczoraj zrobiłem stalowy odciążek |
|
Rozmiar pliku: |
156.33 KB |
Obejrzano: |
1575 Raz(y) |

|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szakal
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 213 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Sty 03, 2008 10:03 am Temat postu: |
|
|
Aha, więc to tak, nie przypuszczałem, że wylot jest z tyłu, dzięki za ten schemacik
PS. Ten schemat jest lepszy niż na kompie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teigrek
Dołączył: 25 Sty 2007 Posty: 100 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Sro Lut 13, 2008 7:10 pm Temat postu: |
|
|
Mój silniczek robi się coraz fajniejszy. Tempo prac może nie jest oszałamiające, ale co parę dni coś przy nim dłubię. Narazie wygląda tak:
pozdrawiam
/\/\
/\/\
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
140.74 KB |
Obejrzano: |
1538 Raz(y) |

|
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
131.61 KB |
Obejrzano: |
1530 Raz(y) |

|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teigrek
Dołączył: 25 Sty 2007 Posty: 100 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Sob Mar 22, 2008 11:05 pm Temat postu: |
|
|
Korzystając z przerwy świątecznej wykończyłem podstawkę silnika (jeszcze tylko trzeba przykleić nóżki).
Po wstępnym zmontowaniu, jeszcze bez regulacji panewek i sworzni bawiłem się nim niczym maszyną wyciągową
http://pl.youtube.com/watch?v=eWEjHl_yOyo
Coś mi świta z lekcji fizyki w gimnazjum, że w podobny sposób można zmierzyć moc silnika... jak to było... 1kg podniesiony na 1m w czasie 1s to moc 1W -dobrze kojarzę? Może ktoś potwierdzić lub zaprzeczyć i naprowadzić mnie na właściwą drogę ?
/\/\
/\/\
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teigrek
Dołączył: 25 Sty 2007 Posty: 100 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Pią Maj 30, 2008 6:41 pm Temat postu: |
|
|
Witam po dłuższej przerwie,
mój silniczek jest już gotowy od prawie dwóch miesięcy, tylko jakoś nie było okazji, żeby wrzucić zdjątka, więc robię to teraz.
Oczywiście możnaby przy nim jeszcze to i owo zrobić, ale narazie nie będę przy nim pracował, chcę wreszcie ukończyć mój śliczny parowóz
...coś mi się nie chcą załączniki ładować, posłużę się hostingiem
/\/\
/\/\
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|