technique.pl

[JotDe]

Witam,
niedawno kupiłem na allegro maszynę parową. Podobno działała jeszcze w roku 1935. Do mnie dotarła w stanie - hmm - marnym.
Przystępuję do rekonstrukcji. Chciałbym zachować możliwie dużo z pierwotnej koncepcji Budowniczego, chociaż kilka rozwiązań jest nie do obrony - np brak otworów odprowadzającycj spaliny spod kotła, albo sposób przylutowania dennic kotła.
Co ciekawe, maszyna ma rozrząd suwakowy.

W najbliższym czasie dodam zdjęcia.

JotDe

[JotDe]

Oto zapowiedziane zdjęcia.
Czy ktoś zechce coś doradzić?

Pozdrawiam

JotDe

[Szakal]

Jeśli komin jest tylko ozdóbką to możesz go przerobić na pełnosprawny tzn. doprowadzić wylot pary z cylindra, taka jest moja koncepcja, co o niej myślicie?
PS. Mógłbyś umieścić zdjęcie cylindra z góry, żeby lepiej było widać rozrząd?

[JotDe]

"Szakal" pisze:
Jeśli komin jest tylko ozdóbką to możesz go przerobić na pełnosprawny tzn. doprowadzić wylot pary z cylindra, taka jest moja koncepcja, co o niej myślicie?
PS. Mógłbyś umieścić zdjęcie cylindra z góry, żeby lepiej było widać rozrząd?

Odpowiadam:
Myślałem raczej o zrobieniu odprowadzenia spalin przez ów komin - jednak ma na to zbyt mały przekrój. Odprowadzenie pary wymagałoby wykonanie odpływu kondensatu - inaczej rdza szybko zje stalową rurkę.
Nawiasem mówiąc owa rurka jest zwinięta z blachy i zlutowana, a koniec w kształcie lejka zrobiony osobno i również przylutowany. Miał Budowniczy zapał...

Zdjęcie silnika z góry załączam.

Pozdrawiam
JotDe

[Szakal]

Widzę tu(poniżej) wyraźny brak skrzyni suwakowej, dobrze mi się wydaje?

[JotDe]

Tak, trafne spostrzeżenie
Suwak to ta płytka związana z wodzikiem - posiada wygrawerowane kanały, które współpracując z otworami w płytce przylutowanej do cylindra wykonują te same funkcje co klasyczny suwak cylindryczny (rozdzielacz) lub taki, jak w szkolnym przekroju maszyny parowej...

Pozdrawiam

JotDe

[Szakal]

Ile orientacyjnie zajmie ci remont?

[JotDe]

"Szakal" pisze:
"Ile orientacyjnie zajmie ci remont?"

Nie wiem - prawdopodobnie do świąt.
Muszę zrobić:
-palnik,
-przeróbkę komory paleniskowej z odpływem spalin,
-ewentualnie przegrzewacz pary,
-wodowskaz do kotła (temat na odrębny list),
-zawór bezpieczeństwa,
-główny zawór pary,
-próbę wodną kotła,
-łożyska ślizgowe wału (obecnie są to otworki w kątownikach mosiężnych)- temat na osobny list,
-nowy wspornik silnika (obecnie jest on stalowy i silnie skorodowany),
-nową deskę podstawy - stara brzydka i zniszczona (zastosuję wietnamską deseczkę do krojenia - drewno twarde i ładne).

Jak więc widać, jeszcze trochę to potrwa - chyba, że z czegoś zrezygnuję.

Poniżej zdjęcie cylindra i elementów rozrządu po demontażu i wstępnym oczyszczeniu.

[Szakal]

Zapowiada się pięknie i widać od razu, że ma potencjał
A jak już wspomniałeś o wodowskazie to w jaki sposób zrobić najprostszy?

[JotDe]

Tak sobiewyobrażam najprostsze (dla mnie) rozwiązanie rurki wodowskazowej w małym kotle. Widziałem takie szkiełko z płytką dociskową na e-Bay i wymyśliłem resztę.
Śrubki trzeba będzie oczywiście wlutować w dennicę łebkami do wnętrza, a płytkę dociskać nakrętkami - najładniej by było kołpakowymi.
Pierścienie dystansowe mam zamiar przylutować do dennicy bo 1) nie zginą podczas wymiany uszczelnienia, 2) przylutowany pierścień będzie centrował położenie oringu i U-rurki zapobiegając kontaktowi szkła z metalową krawędzią. Ponadto pierścienie te mają uniemożliwiać zbytnie sprasowanie oringu i zapobiegać jego rozpełznięciu sie na boki - oring zaciśnie się dookoła szkła. Sądzę, że pierścień powinien mieć wysokość równą połowie "grubości" oringu.

Możliwe jest oczywiście inne rozwiązanie - chociażby okrągły wziernik, jaki stosuje Wilesco, ale przewiduję więcej kłopotu z wycięciem okrągłej płytki szklanej niż z wygięciem U-rurki z pipety na 1ml. Każdy ma jednak inne możliwości i umiejętności, więc sprawa NAJPROSTSZEGO wodowskazu pozostaje otwarta.

Co do gięcia rurki to mam zamiar i sugeruję postąpić w opisany niżej sposób:

-znaleźć kawałek płytki ceramicznej (najlepsza szamotowa, ale cegiełka wystarczy - tyle, że szamotową już mam ,
-wywiercić w niej otwór o średnicy "nieco" większej od średnicy rurki szklanej tak, aby krawędź ortworu i krawędź płytki były odległe o "szerokość" U-rurki mierzonej po wewnętrznej,
-rozgrzać rurkę szklaną palnikiem (płytkę ceramiczną też podgrzać, żeby nie schłodziła szkła),
-włożyć rurkę w otwór i zagiąć równo z powierzchnią płytki (kąt prosty),
-po ostudzeniu rozgrzać rurkę jeszcze raz w miejscu następnego gięcia,
-włożyć uprzednio zagięty koniec ponownie do otworu i zagiąć drugi koniec przy krawędzi płytki,
-jeżeli nie zagięliśmy zbyt mocno to uda się wyjąć rurkę z otworu,
-skrócić, oszlifować końce lub obtopić palnikiem
-strzelić piwko lub herbatę, kawę, kubek mleka - wg gustu i możliwości zdrowotnych. Ja preferuję herbatę z cytryną i łyżeczką cukru.

Otwory w dennicy i płytce powinny być, jak sądzę, większe od średnicy rurki o 0,5-1mm, żeby szkło w żadnym miejscu nie dotykało metalu. Otwór w płytce dociskowej można nawet rozpiłować na owal.

Pozdrawiam,
JotDe

[Szakal]

Na jakim etapie są prace?
PS: Po co są te elementy zaznaczone na czerwono, moim zdaniem są zbędne.

[szdowk]

Hello

Wycięcie zakreślone na suwaku zapewne steruje wlotem pary do cylindra. Natomiast otwór zakreślony na cylindrze jest pewno wylotem pary poza silnik. Ew. odwrotnie, zaleznie od kierunku obrotu silnika.
Wspólnego wylotu mogło by nie być, ale jego zrobienie jest eleganckie i umożliwia zarówno odprowadzenie pary do komina lub jakiegoś zbiornika jak i podłączenie np. kondensera.

[Szakal]

[szdowk]

Hello

[Szakal]

Trochę nie rozumiem jak to miało być podłączone