 |
technique.pl Forum poświęcone technice rządzonej przez inżynierów :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szakal
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 213 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob Sie 30, 2008 10:30 pm Temat postu: |
|
|
Za prawdę jesteś świetnym inżynierem, ale ja bym to widział tak:
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
49.95 KB |
Obejrzano: |
1250 Raz(y) |

|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teigrek
Dołączył: 25 Sty 2007 Posty: 100 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Nie Sie 31, 2008 1:17 pm Temat postu: |
|
|
No i fajnie, tylko na rysunku mocno przesadziłeś z poziomem wody, pamiętaj że kocioł służy do wytwarzania pary, a ona musi się gdzieś pomieścić. W prawdziwych parowozach przestrzeń parowa ma kilkadziesiąt cm wysokości.
Dodam, że dla prawidłowego funkconowania kotła parowozowego potrzebne jest urządzenie ciągowe, bo nie posiada on wystarczającego naturalnego "cugu". Dodatkowo w celu poprawienia przepływu spalin rury ogniowe unoszą się ku dymnicy i są stożkowate -cieńszy koniec jest od strony skrzyni ogniowej, grubszy grubszy od strony dymnicy.
A co do blaszkowatej zespórki, to jeśli ma być przyczepiona za pomocą lutu , to ja bym nie ryzykował takiego połączenia -z jednej strony przypiekana ogniem, z drugiej "rwana" przez ciśnienie -to musi być naprawdę wyrzymałe połączenie i nie może puścić gdy np. poziom wody spadnie poniżej podniebienia skrzyni ogniowej (do czego oczywiście nie powinno się dopuszczać, ale nie można wykluczyć takiej sytuacji)
Jeśli byłaby przyspawana to ok.
Z jakiego materiału zamierzasz budować kocioł i jaki ma być on duży?
ciekaw jestem co ten kociołek będzie zasilał jakaś lokomobilka ?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szakal
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 213 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie Sie 31, 2008 2:43 pm Temat postu: |
|
|
Cóż, jeśli chodzi o poziom wody to wiem na jakim ma być poziomie a ten na rysunku to tylko nie dopatrzenie z mojej strony Jeśli chodzi o urządzenie do wytwarzanie cugu, to co to konkretnie jest i jak to wygląda? Blaszka służąca jako zespórka była by zespawana a nie przylutowana.
PS. Podniebienie skrzyni ogniowej miało być niżej, ale mi nie wyszło
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szakal
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 213 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie Sie 31, 2008 2:52 pm Temat postu: |
|
|
Znalazłem zdjęcie, dokładnie czegoś takiego o co mi chodziło przedtem:
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
11.99 KB |
Obejrzano: |
1176 Raz(y) |

|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teigrek
Dołączył: 25 Sty 2007 Posty: 100 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Nie Sie 31, 2008 6:58 pm Temat postu: |
|
|
Szakal napisał: | Jeśli chodzi o urządzenie do wytwarzanie cugu, to co to konkretnie jest i jak to wygląda? |
Podstawowe urządzenie zapewniające ciąg to jak zapewne wiesz dysza wylotowa (spotkałem się też z określeniem stożek wylotowy), znajdująca się w dymnicy w osi komina. Para wylatująca z dyszy zasysa ze sobą spaliny jak inżektor wodę. Nad dyszą montuje się też takie "czopuchy" (wyleciała mi z głowy fachowa nazwa tych elementów) poprawiające zasysanie spalin -widać to mniej więcej na tym moim "szkolnym" rysunku.
Ale kiedy zamknie się tub mocno przymknie przepustnicę -ciąg zanika, ogień się dławi, a gorące gazy przestają omiatać rury ogniowe. Aby temu zapobiec w parowozach stosuje się bardzo proste, ale skuteczne urządzonko -dmuchawkę. Dmuchawka to rura wygięta w okrąg, umieszczona poziomo w osi komina wokół dyszy wylotowej, lub nad nią. Na jej górnej powierzchni znajduje się wiele małych dysz parowych skierowanych w górę. Praca dmuchawki polega na tym samym co praca dyszy wylotowej, tylko że jest niezależna od silinika, bo jest zasilana parą świeżą a nie odlotową, może więc pracować nawet na postoju.
W modelu możnaby nawet zastosować pojedynczą dyszkę.
Jako ciekawostkę dodam, że taka niepozorna dmuchawka wpływa nie tylko na poprawność spalania, ale też na bezpieczeństwo drużyny parowozowej: W latach 90. w mojej okolicy wydażył taki wypadek, że pekapowscy bumelanci którzy jakimś cudem posiadali uprawnienia na parowozy wjeżdżali do tunelu na luzie (z zamkniętą przepustnicą) i nie włączyli dmuchawki! Podczas wjazdu do tunelu ciśnienie powietrza wokół parowozu gwałtownie się zwiękrzyło co spowodowało wtłoczenie płonących gazów do budki maszynisty przez otwarte akurat drzwiczki paleniskowe. O skutkach chyba nie trzeba pisać. Ignoranci zostali ukarani za olewanie przepisów kolejowych i praw fizyki...
Były też bardziej zaawansowane urządzenia ciągowe jak np wentylatory napędzane turbinowo -stosowane w parowozach kondensacyjnych. ale w modelu powinna wystarczyć prosta dmuchawka
Szakal napisał: | Blaszka służąca jako zespórka była by zespawana a nie przylutowana.
|
Boczne zespórki też byłyby wykonane w ten sposób? To by było bardzo mocne, ale raczej nie łatwe do wykonania -wydaje mi się że trudno byłoby spawać w ciasnej szparze między skrzynią ogniową a płaszczem stojaka.
Takie połączenie uniemożliwi też wymianę skrzyni ogniowej -ale w modelu to chyba nie jest ważne. Bo w prawdziwych parowozach skrzynię ogniową trzeba regularnie wymieniać gdyż jej powierzchnia ulega przepaleniu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szakal
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 213 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie Sie 31, 2008 8:46 pm Temat postu: |
|
|
A mógłbyś narysować schemat tej dmuchawki, bo ja rozumiem najbardziej z jakiegoś dobrego rysunku, z góry dziękuje
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szakal
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 213 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie Wrz 28, 2008 12:35 pm Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o zespórki, to nie mogłyby być jakieś śrubki?
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
11.03 KB |
Obejrzano: |
19613 Raz(y) |

|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Max
Dołączył: 01 Paź 2008 Posty: 16 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sro Paź 01, 2008 10:18 pm Temat postu: |
|
|
Tak o ile uda Ci się zachować szczelność takiego połączenia, poza tym śrubki muszą być nawiercone na końcach(nie na wylot!!!!). Zespórki pracują na rozcięcie, wskutek czego pękają po przekątnej przy ściankach. Nawiercenie pomoże Ci w detekcji pękniętych zespórek(po prostu, przez nawierconą zespórkę kapie woda, albo wydostaje się para), co uchroni twój kocioł przed odkształceniem, albo nawet wybuchem.
Wg. Przepisów kolejowych w kotle parowozowym nie mogą być pęknięte więcej niż dwie zespórki i nie mogą być to dwie sąsiadujące ze sobą zespórki. (Gdy pęknie Ci jedna zespórka inne sąsiednie przyjmują zwiększone obciążenie. )
_________________ Pzdr Maurcycy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szakal
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 213 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie Paź 05, 2008 11:24 am Temat postu: |
|
|
W jakim sensie śrubki mają być nawiercone?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Max
Dołączył: 01 Paź 2008 Posty: 16 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie Paź 05, 2008 5:55 pm Temat postu: |
|
|
W taki właśnie sposób jak na rysunku,
poniżej rys zjawiska o którym mówiłem
Ponad to kolega "Teigrek", napisał, że drugi rysunek jest uproszczony, więc nie zapomnij o kotwach i ściągach w kotle.
Ja mimo wszystko, o ile nie ma to być parowóz zastosowałbym inny kocioł.
Mianowicie taki bez zespórek:
-kocioł z paleniskiem Brotana
-lub inny wodno rurkowy
-albo Jacobs-Schupert-a(chyba najlepsza alternatywa dla Ciebie)
Pomysł z blachą idiotyczny(przepraszam za brutalność) taki kocioł grzeje nie wodę, a blachę, ma znacznie większe straty energi i tak jak kolega Teigrek zauważył jest niebezpieczny
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
55.97 KB |
Obejrzano: |
1173 Raz(y) |

|
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
51.57 KB |
Obejrzano: |
1194 Raz(y) |

|
_________________ Pzdr Maurcycy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Szakal
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 213 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie Paź 05, 2008 8:22 pm Temat postu: |
|
|
Max napisał: |
-albo Jacobs-Schupert-a(chyba najlepsza alternatywa dla Ciebie)
|
Co to jest za typ kotła, bo takiej nazwy jeszcze nie słyszałem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Max
Dołączył: 01 Paź 2008 Posty: 16 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Paź 06, 2008 12:48 am Temat postu: |
|
|
Kocioł ten został skonstruowany, bądź obmyślony, przez urzędników kolei Santa Fe w roku 1909. Skrzynię paleniskową tworzą korytkowate elementy w kształcie podkowy, swoiste żebra. Zespórki występują tu tylko w ścianie drzwiczkowej i sitowej, co znacząco ułatwia ich wykonanie. Jest to , jak podaje znakomity polski inż kolejowy, prof. politechniki lwowskiej-Wilchelm Mozer, bardzo odporny na brak wody(nie należytą obsługę), charakteryzujący się bardzo sztywną i prostą budową kocioł.
To co na rys nazwano elementami skrzyni paleniskowej, mógłbyś zastąpić rurkami, powinno to polepszyć izolacje cieplną(wszak powietrze to izolator). A wklęsła w stosunku do wnętrza kotła powierzchnia rurki powinna zwiększyć wytrzymałość na ciśnienie, całość zamiast nitować powinieneś zlutować na sztywno, to powinno dać gwarację wytrzymałości.
Oczywiście nie zapomnij o wyczystkach, w tym wykonaniu, może trudniejszych do wykonania, ale tylko nieznacznie. Wieniec stopowy mógłbyś wykonać z pożądnej płytki stalowej nawierconej do połowy na średnicę zew, rurek, a od połowy na średnice wew. oczywiście w tą pierwszą część wsadziłbyś rurki a w drugą oraz w rurki-kołki o średnicy równej wew. średnicy rurki.
W tym co akurat miałem pod ręką znalazłem tylko to:
P.S.
Przepraszam za brzydki rysunek-propozycje wykonania.
Opis: |
propozycja wykonania, wybaczcie jakość rysunku |
|
Rozmiar pliku: |
145.95 KB |
Obejrzano: |
1198 Raz(y) |

|
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
227.17 KB |
Obejrzano: |
1183 Raz(y) |

|
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
249.78 KB |
Obejrzano: |
1197 Raz(y) |

|
Opis: |
|
Rozmiar pliku: |
232.78 KB |
Obejrzano: |
1138 Raz(y) |

|
_________________ Pzdr Maurcycy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Na tym forum nie możesz dołączać plików Możesz pobierać pliki z tego forum
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|