Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wojtek
Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 7:12 pm Temat postu: Witam i pytania laika |
|
|
Na początek się przywitam, na imię mi Wojtek i uczę się w Technikum Samochodowym.
Z racji szkoły do jakiej uczęszczam budowę silnika spalinowego znam dość dobrze, jednak w temacie silników parowych jestem totalnym laikiem, dla tego też zwracam się do was z prośbą o pomoc.
Mianowicie, jako że zawsze znajdę sobie jakieś nietypowe zajęcie, postanowiłem zbudować mały model maszyny parowej.
Zastanawia mnie jednak w jaki sposób para uchodzi z cylindra po zakończeniu suwu pracy?
Ogólna budowa takiej maszyny jest mi znana, jednak właśnie to ujście pary nie daje mi spokoju, byłbym wdzięczny za wyjaśnienie mi jak to działa.
Pozdrawiam,
Wojtek
PS.
Jak tak patrzę na niektóre z waszych maszyn to zazdroszczę wam umiejętności i cierpliwości, piękne maszyny.
PS2.
Zapomniałem napisać że chodzi mi o silnik dwustronnego działania.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szakal
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 213 Skąd: Poznań
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wojtek
Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 3:37 pm Temat postu: |
|
|
To jest tak proste że aż nie pomyślałem że rozrząd musi mieć taki kształt żeby wypuścić parę z cylindra (a właściwie wpuścić, ja to sobie nieco inaczej narysowałem i dla tego nie wiedziałem co z tą parą).
A model widzę już 4 rok w holu ale nie zwróciłem na to uwagi.
Dzięki za wyjaśnienie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szakal
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 213 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 6:55 pm Temat postu: |
|
|
Bardzo proste Interesując się tym już 14 rok nie wypadałoby nie wiedzieć, jak byś jeszcze czegoś nie wiedział to pytaj
_________________ .::Szakal::. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wojtek
Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 10:23 pm Temat postu: |
|
|
No to pytam, cylinder może być lutowany lutem miękkim?
Zaczynam robić cylinder z miedzi i myślałem żeby polutować go na miękko, w końcu nie ma tam tak wysokich temperatur jak w kotle (który chcę zrobić z mosiądzu i lutem twardym).
Przyznam że chciałem zrobić całość z mosiądzu ale polerowana miedź też ładnie wygląda a do tego łatwiejsza w obróbce (głównie lutowaniu).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Szakal
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 213 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob Wrz 04, 2010 11:19 pm Temat postu: |
|
|
Co do budowy modeli to nie mam doświadczenia, wydaje mi się, że lepiej by było na twardo lutować, ale w sumie miękki też powinien wytrzymać
_________________ .::Szakal::. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Teigrek
Dołączył: 25 Sty 2007 Posty: 100 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Wto Wrz 07, 2010 10:52 pm Temat postu: |
|
|
Wojtek napisał: | Zaczynam robić cylinder z miedzi i myślałem żeby polutować go na miękko, w końcu nie ma tam tak wysokich temperatur jak w kotle (który chcę zrobić z mosiądzu i lutem twardym).
|
Temperatura pary w cylindrach = temperatura pary w kotle - straty na dolocie. Czyli jest prawie taka sama, a jak rury dolotowe przechodzą przez dymnicę to jest nawet większa. Jeśli stosujemy przegrzewacz, to temperatura w cylindrach będzie dużo wyższa niż w kotle.
Ale to wcale nie oznacza że nie można lutować na miękko. Jeśli jesteś pewien że temperatura cylindra nie przekroczy temperatury topnienia lutu, to możesz lutować na miękko. No w najgorszym przypadku rozleci Ci się cylinder... gorzej gdyby tak się stało z kotłem, dla tego dobrze, że lutujesz go na twardo. Pamiętaj, że model silniczka można tez zasilać sprężonym powietrzem -w tedy odporność na wysokie temperatury jest zbędna.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wojtek
Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro Wrz 08, 2010 11:31 am Temat postu: |
|
|
Dzięki za porady, jak wyjdę z łóżka w końcu to się zabiorę za to, muszę iść do kumpla tłok i rozrząd sobie wytoczyć w końcu, myślałem jeszcze żeby zamiast lutowania to zaślepki po obu stronach cylindra zrobić przykręcane, to znaczy wlutować w cylinder kryzy po obu stronach i przykręcić na jakieś małe modelarskie śrubki talarki miedziane, oczywiście jeden z wywierconym otworem na oś.
Jedynie te kryzy i rurki bym musiał lutować.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teigrek
Dołączył: 25 Sty 2007 Posty: 100 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Sro Wrz 08, 2010 11:53 am Temat postu: |
|
|
Dobrze jak by chociaż jeden dekielek był zdejmowany, żeby można było np. wyczyścić cylinder, czy sprawdzać zużycie tłoka i cylindra.
Jak byś toczył z odpowiednio grubego materiału to te kryzy można wytoczyć razem z cylindrem, tylko że niestety sporo materiału trzeba by przemienić w wióry.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wojtek
Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro Wrz 08, 2010 2:15 pm Temat postu: |
|
|
No właśnie z tym materiałem krucho.
Narazie zrobiłem po prostu cylinder z rurki miedzianej i wywierciłem otwory na kolektory (w silniku parowym tez się to tak nazywa?), próbowałem coś wykombinować z tłokiem ale mi się nie udało zrobić takiego który by dobrze i szczelnie przylegał a jednocześnie w miarę łatwo się przesuwał w cylindrze z materiałów dostępnych w garażu, więc będę musiał gdzieś dorwać wałek miedzi i coś dotoczyć.
Jeśli będę miał wystarczająco dużo materiału o odpowiedniej średnicy to oczywiście zrobię nowy cylinder z kryzami wytoczonymi na nim.
Obrabiarka CNC by mi się przydała, całość bym zrobił z jednego kawałka, włącznie z kolektorami.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Teigrek
Dołączył: 25 Sty 2007 Posty: 100 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Czw Wrz 09, 2010 12:38 am Temat postu: |
|
|
"Kolektor" to raczej nazwa używana w silnikach spalinowych, w parowych w bloku silnika mamy zwykle po prostu "kanały" (wlotowe/ wylotowe lub dolotowe /odlotowe) a poza blokiem "rury" (wlotowe/ wylotowe lub dolotowe /odlotowe) przynajmniej w przypadku parowozów najczęściej używa się takiego słownictwa. Oczywiście jak powiesz kolektor to i tak wszyscy zrozumieją i raczej nie będzie to błąd.
Tłoka nie rób z miedzi, jeśli z miedzi jest cylinder, bo będzie się zacierać. chyba że tłok nie będzie miał kontaktu z cylindrem, bo zastosujesz pierścienie, np ze skóry lub filcu nasączonego olejem, Albo metalowe np. stalowe, ale już bardziej skomplikowane...
pozdrawiam
Michał
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wojtek
Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Wrz 09, 2010 1:28 am Temat postu: |
|
|
hmm, mogę wytoczyć z walka stalowego tłok, może znajdę w garażu jakieś aluminium, ewentualnie jeśli dorwę jakiś mosiądz to z mosiądzu.
Myślałem o tym żeby tłok i cylinder były z podobnego materiału właśnie żeby po dotarciu się nie zatarły dzięki zbliżonej twardości, ale pewnie masz racę, jutro poszukam jakiegoś innego materiału w garażu, ewentualnie zrobię z czegokolwiek i na oringach.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|